poniedziałek, 25 lipca 2016

25 lipca 2016 r.

CZYTAJ

Witaj, moje modlitwy popłynęły już do nieba.
Pan każdego dnia chwyta te szeptane słowa w ramiona.
Potem tuli je do siebie i uśmiecha się.
Pozwalam słowami: "bądź wola Twoja",
by to On wybrał dary,
którymi zechce mnie obdarzyć.
Bo, że "zechce" tego jestem pewna.
Zamiast zdrowia może nam dać siłę do dźwigania choroby,
zamiast podwyżki dobrych ludzi, którzy pomogą.
Jego "zamiast" jest zawsze dobrze przemyślane.
Ufam i czekam...na odpowiedź.

Jeśli chcesz rozmawiać z Bogiem
zrób jak matka synów Zebedeusza
oddaj Mu pokłon, gdy o coś prosisz.
A wtedy zapyta: Czego pragniesz?

Uwielbiam Cię Panie w darach,
którymi mnie obdarzasz.
Uwielbiam moim życiem,
które we mnie tchnąłeś.
Uwielbiam zachwytami, zdziwieniami,
olśnieniami, cudownościami,
niespodziankami,
których jesteś Autorem.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.

Moje SŁOWO na DZIŚ Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili. Amen

Unoszę wzrok modlitwa z serca płynie,
jak skrzydeł cień do Ciebie w górę gna
nie boje się, że Miłość Twa  przeminie,
świat zmienia się, a moja wiara trwa...
Panie Mój Twa Miłość mnie pociesza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz