CZYTAJ
Witaj, mój wrzesień kroczy dumnie
po zielonej murawie,
po liściach, które zrzucił z drzew,
po kałużach, które nie zdążyły obeschnąć.
A ja? Ja próbuję...
zatopić się w Ciszy najcichszej...
zanurzyć się Pokorze najpokorniejszej...
utonąć w Miłości najgorętszej...
Zamknę na chwilę sprawy wczoraj, DZIŚ i jutra...
przytulę TERAZ...
Uchwycę chwilę za włosy i zaplotę w niej MÓJ czas.
Uwielbiam Cię Panie w darze czasu,
uwielbiam w tykaniu chwil,
uwielbiam w powolnym stąpaniu momentów,
uwielbiam w napełnianiu sensem okamgnień.
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu Twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
Moje SŁOWO na DZIŚ
W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz