sobota, 17 września 2016

17 września 2016 r.


Witaj, gdy dzień układa moje myśli do snu wokół jest cicho, spokojnie.
Zanim tę ciszę złapię w objęcia...czekam na Pana.
Przyjdzie...On pragnie spotkania nie mniej niż ja.
W Miłości zatopię moje JA i będę trwać,
chodź ze mną...już czas.

Uwielbiam Cię Panie w kosmyku włosów,
uwielbiam w kępie trawy,
uwielbiam w czuprynie jabłoni
i kłującej brodzie sosny.

Uwielbiam w pięknie widzianym Twoimi oczami,
w szorstkiej korze,
wilgotnej ziemi,
pomarszczonej gruszce,
i ostrej grani.

Odważnie wkraczam w DZIŚ i wołam:
W Bogu, którego słowo wielbię,
w Panu, którego słowo uwielbiam,
w Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał,
cóż może uczynić mi człowiek?

Moje SŁOWO na DZIŚ Błogosławieni, którzy sercem szlachetnym i dobrym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc przez swą wytrwałość. Amen


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz