Witaj, spragnione wiosennego ciepła gałęzie,
chwytają w dłonie okruchy zimy,
bo wszystko co z nieba jest dobre.
Umieć jak drzewo przytulać w swoje DZIŚ,
wszystko co ześle nam niebo, potrafisz?
Uwielbiam Cię Panie śnieżnym krajobrazem,
uwielbiam wydeptanymi śladami,
zaspami,
girlandą sopli trzymającą się dachu,
uwielbiam słońcem topiącym biel,
uwielbiam w PIĘKNIE ZIMY!
Przy Tobie panowanie w dniu Twojego triumfu,
w blasku świętości,
z łona jutrzenki zrodziłem Cię jak rosę”.
Pan przysiągł i nie będzie żałował:
„Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka”.
Wierzę w MOC SŁOWA,
wierzę w JEGO OBIETNICĘ,
wierzę w JEGO ŻYCIE,bo?
Bo żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Moje SŁOWO na DZIŚ
Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz