Witaj, na dachach siedzi sobie śnieg
i choć nos zadziera wysoko,
zanim się obejrzy zsunie się na ziemię.
i choć nos zadziera wysoko,
zanim się obejrzy zsunie się na ziemię.
A Ty, gdzie siedzisz?
Z góry widać lepiej,
ale tylko z uchem przy ziemi
Z góry widać lepiej,
ale tylko z uchem przy ziemi
można usłyszeć kroki Boga.
Słyszysz...?
Idzie mój Pan,
idzie mój Pan...
On teraz biegnie, by spotkać mnie...
Jakkolwiek zabrzmi to w Twoich uszach
nasz Pan wybrał Ciebie
byś szedł i owoc przynosił.
On przywołuje do siebie,
tych, których sam chce!
Będziesz synem gromu
a Twoja moc,
w słabości się wydoskonali!
Uwielbiam Cię Panie w sile
lawiny, powodzi, wulkanu.
Uwielbiam w słabości
dziecka i staruszka.
Uwielbiam Cię Panie
w labiryntach, krzyżówkach,
pytaniach i zagadkach.
Uwielbiam w prostocie,
odkrytym, zrozumiałym
i rozwiązanym.
Łaska i wierność spotkają się z sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Moje SŁOWO na DZIŚ
Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je,
i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz