Witaj, moja sobota przez cały dzień
dotykała mojego serca Sensem.
Śnieg pięknie mi padał i słońce świeciło.
W domu wykonałam niezbędne, domowe prace, ale...
Ale nic nie było takie jak zawsze.
Pan trzymał moją sobotę w dłoniach
i sprawiał, że STAWAŁA się...
Była....po coś potrzebna.
Jej zwyczajność była niezwyczajna.
Czytałeś dziś uważnie SŁOWO?
To, co niegdyś zostało napisane,
napisane zostało dla naszego pouczenia,
abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze,
jaką niosą Pisma,
podtrzymywali nadzieję.
A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę,
niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa
te same uczucia żywili do siebie
i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga
i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem,
bo i Chrystus przygarnął was - ku chwale Boga.
Przygarniam, więc Ciebie wolą Naszego Pana
do serca swojego...
a ponieważ chwalę nim Boga...
Boga chwalisz ze mną i Ty.
Uwielbiam Cię Panie w monotonii,
która daje spełnienie, bezpieczeństwo, radość.
Uwielbiam Cię Panie w monotonii,
która niesie trudności, zwątpienie, smutek.
Uwielbiam Cię Panie w monotonii,
która porządkuje, wyznacza, scala.
Uwielbiam w monotonii,
która nudzi, zniechęca, wyzwala.
Niech Jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa Jego imię.
Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.
Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki. AMEN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz