Witaj, noc usiadła nad moim dachem
i nagania mnie do łóżka.
A ja? Ja niepokorna, niesforna,
szukam na modlitwę czasu...
...oddalam sen.
A czas? Czas poturlał się pod szafę,
schował, ukrył gdzieś w zakamarkach
moje DZIŚ.
Wymiotę, złapię, poskładam,
skleję modlitewną chwilę, z okruszków.
Uwielbiam Cię Panie w chwilach
zamyślenia i modlitwy.
Uwielbiam Cię Panie w chwilach
pracy i wysiłku.
Uwielbiam Cię Panie w chwilach
spotkań i rozmów.
Bogu składaj ofiarę dziękczynną,
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego!
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".
Moje SŁOWO na DZIŚ
Dawaj Najwyższemu tak, jak On ci daje, hojny dar według swej możności,
ponieważ Pan jest tym, który odpłaca, i siedemkroć razy więcej odda tobie. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz