Witaj, dziś popatrzyłam w oczy kropli,
przyjrzałam się "jej życiu"
i zapragnęłam być jak ona, bo?
Bo, jest wysłannikiem nieba,
spada, gdzie Pan ją wyśle,
i godzi się na to co niesie jej życie.
Przyjmuje
i zamrożenie,
i radość podlanych roślin,
i narzekanie przemoczonych,
i "odchodzenie" w ciszy, bez rozgłosu.
Spada cicho w płatku śniegu,
delikatnie w ciepłym deszczu,
z przytupem w jesiennej ulewie
i bez końca wędruje to do góry,
to na dół.
Czasem
ucieszy tęczą,
umyje,
kogoś napoi,
ale nigdy nie upomni się o ważne miejsce.
Żyje to we wspólnocie wody,
to w samotni,
ot choćby na źdźble trawy czy ludzkiej dłoni.
Jest i to jej wystarczy!
Dziękuję Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Pan moją mocą i pieśnią,
On stał się moim Zbawcą.
Ciężko mnie Pan ukarał,
ale na śmierć nie wydał.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał
i stałeś się moim Zbawcą.
Uwielbiam Cię Panie wodą,
w rzece, stawie, jeziorze i morzu,
uwielbiam w wielkich falach oceanów,
uwielbiam w ciele człowieka
roślinach i stworzeniach.
Uwielbiam w małej kropelce letniego deszczu.
Moje SŁOWO na DZIŚ I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz