Witaj, otulę mój czas modlitwą,
zawołam Pana,
a On przyjdzie
i będzie ze mną wieczerzał.
Weźmie mnie na kolana
i pokaże świat.
Z perspektywy Jego kolan
zobaczę piękno
skrywane za
siatką zmarszczek,
marcowym chłodem,
cierpieniem,
trudnościami
i pytaniami.
Uwielbiam Cię Panie
drogą, którą kroczę,
uwielbiam ścieżkami,
które chcę ominąć,
uwielbiam moją zgodą
na Twoje drogowskazy,
nakazy jazdy,
skręty
i ograniczenia prędkości.
Uwielbiam moją autostradą.
na Twoje drogowskazy,
nakazy jazdy,
skręty
i ograniczenia prędkości.
Uwielbiam moją autostradą.
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.
Oczekuj wiele od Pana,
bo...Pan daje według nadziei,
bo...Pan daje według nadziei,
którą w Nim pokładasz!
Moje SŁOWO na DZIŚ
A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz