Witaj, w moim ogrodzie stoi hardo
rzesza przebiśniegów.
Łapią w dłonie ciepły wiatr
i uśmiechają się do słońca.
Tyle pracy wykonały,
by odgarnąć grudy ziemi.
Ile siły dał im Stwórca?
Czy mnie może jej poskąpić?
Nie, nie...nie...
Przepłoszę, porozganiam...moje czarne chmury!
Uwielbiam Cię Panie piętrami,
szczeblami, schodami...
Uwielbiam drogą pod górę,
uwielbiam mostami, łącznikami,
promem...
uwielbiam przeprawą na drugą stronę.
Uwielbiam szlakiem mojego życia.
Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.
Moje SŁOWO na DZIŚNie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz