Witaj, maszynista CZAS
ciągnie mój dzień.
Przystanę na stacji, zatrzymam się.
W biegu można tyle spraw przeoczyć.
Uwielbiam Cię Panie
słowem,
zamkniętym w książce,
schowanym w sercu drugiego człowieka,
zapisanym w książkach,
reklamującym produkty,
ukrytym w mapach naszych myśli,
niosącym tkliwość, czułość, dobroć.
U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota.
I zamienili swą chwałę
na podobiznę cielca jedzącego siano.
Moje SŁOWO na DZIŚ Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz