Witaj, wiatr przygina gałęzie do ziemi.
Nas ludzi do ziemi przygniata cierpienie.
Cierpienie jest taką trampoliną,
która zgina nas w pół,
a potem kołysze naszym życiem
i pozwala dotykać nadziei na lepsze jutro.
Uwielbiam Cię Panie wiatrem.
który smaga moje życie,
Uwielbiam spokojnym cichym dniem.
Uwielbiam turniami, ścianami, murem.
Uwielbiam przejściami, brami, mostami.
Uwielbiam każdym krokiem, oddechem i gestem.
Uwielbiam życiem, w którym Panem mi JESTEŚ.
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Moje SŁOWO na DZIŚ
Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz