środa, 17 sierpnia 2016

17 sierpnia 2016 r.

CZYTAJ

Witaj, mój dzień od poranka szuka kaloszy i parasola, bo?
Bo z góry, nie wiedzieć czemu, kapie wilgocią.
Niebo delikatnie wykręca wodę z chmur,
więc zadowolone auta machają do siebie wycieraczkami...
No i ziemia...jak zwykle ochoczo... wypija każdą kałużę.
A Ty cieszysz się nowym dniem, nawet jeśli nosi kalosze?
Uciesz się, rozraduj...zapatrz w kąpiel trawy na deszczu!
Nie wypatruj słońca..nosisz go w sobie i?

I chociażbyś przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulękniesz, bo Pan jest z Tobą.
Kij Jego i laska pasterska
są Twoją pociechą.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za Tobą
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkasz w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Uwielbiam Cię Panie w kapiącej obecności,
uwielbiam w plusku i chlapaniu.
uwielbiam w moczeniu i w kąpieli,
uwielbiam w zanurzeniu i nurkowaniu,
uwielbiam w wilgoci,
uwielbiam w tym co płynie, co się zmienia,
uwielbiam w pragnieniu i napojeniu
uwielbiam w GŁĘBI i WODZIE, która daje życie.

Moje SŁOWO na DZIŚ
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Amen

Zaproś Pana... przyjdzie z deszczem na suche, spragnione Jego Miłości serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz